Wywiad z Benem Ainslie

(źródło: Skandia)

Poniżej prezentujemy tłumaczenie wywiadu udzielonego przez Bena Ainslie w czasie trwania regat w Qingdao
Razem z tekstem publikujemy jedno ze zdjęć Bena, otrzymane bezpośrednio z British Finn Association.

Podwójny złoty medalista olimpijski Ben Ainslie powrócił do zespołu Skandia Team GBR aby wziąć udział w międzynarodowych regatach w Qingdao (18-31 sierpnia), które są pierwszym etapem eliminacji do Igrzysk Olimpijskich 2008.

Dwudziestodziewięcioletni żeglarz zdecydował się na krótką pauzę w karierze Pucharu Ameryki aby powrócić do rywalizacji w klasie Finn po przeszło rocznej przerwie.

Złapaliśmy Bena po treningu na zatoce Fushan…

Ben, jak oceniasz to co się dotychczas wydarzyło w Qingdao?

Bardzo dobrze - to jest mój pierwszy pobyt w Chinach, więc jest bardzo interesujący. Żegluję od paru dni. W ciągu ostatnich dwóch dni wiatr faktycznie jest dość dobry, dlatego jestem zadowolony i jak do tej pory cieszę się.

Jak myślisz, co będzie największym wyzwaniem wobec którego staną żeglarze?

Wiatr jest bardzo niestały i zmienny a prąd jest bardzo silny, dlatego wszystko to sprawia, że warunki żeglowania będą bardzo interesujące i trudne. Dodatkowo jest bardzo gorąco i występuje duża wilgotność co jest szczególnie dotkliwe w tych klasach w których wymagana jest duża aktywność fizyczna. Zapowiada się ciężka praca w tych warunkach.

W jakim zakresie czujesz się niekorzystnie przystępując do zawodów, czy to brak czasu na treningi na Finnie z powodu Twojego udziału w Pucharze Ameryki?

To jest rodzaj wakacji, tak jak to było od Pucharu Ameryki, żeglowałem na Finnie tylko cztery – pięć razy od Mistrzostw Świata we wrześniu. Tak z pewnością po tym względem jestem trochę z tyłu.

Ale pod pewnym względem to nie jest problem w takich miejscach jak to, gdzie występuje konieczność zręcznego i sprytnego żeglowania, gdzie musisz trzymać głowę na zewnątrz łodzi i żeglować wykorzystując dobrze zmiany. Właśnie zrobię co się da, wykorzystam najwięcej okazji aby być tam, gdzie byłem w zeszłym roku.

Jak sądzisz, czy w jakiś sposób Twoje starty w Pucharze Ameryki przynoszą ci jakąś korzyść w pływaniu Finnem?

Z pewnością Puchar Ameryki dużo pomagają w zrozumieniu zasad funkcjonowania dużego zespołu, zarządzania nim, organizacji i strony projektowej żeglarstwa. Prawdopodobnie czyni z Ciebie również lepszego taktyka. Inaczej niż w małych łódkach w Pucharze Ameryki żeglując 85-cio stopowym jachtem nie możesz zrobić zwrotu i szybko potem kolejnego, aby znaleźć się na pewnej pozycji. To jest ta różnica.

Czy w Twoim szalonym rozkładzie zajęć w Pucharze Ameryki, znajdujesz jeszcze możliwość obserwowania tego co się dzieje w klasie Finn?

Uważnie obserwowałem Mistrzostwa Świata w zeszłym miesiącu – to był świetny wynik Jonasa Christiansena i również Eda Wrighta. Mieć Brytyjczyka w pierwszej trójce to jest fantastyczny rezultat – to dobrze dla całego zespołu.

Odliczanie do olimpiady w Pekinie już się rozpoczęło i jest tylko jedno miejsce dla Brytyjczyka w klasie Finn – czy czujesz na sobie ciśnienie, zwłaszcza ze strony Eda (Wrighta), który zdobył brązowy medal w Mistrzostwach Świata?

To był wielki wynik Eda – ale on robi swoje rzeczy a ja swoje w Pucharze Ameryki, pomagając teamowi Nowej Zelandii osiągnąć zwycięstwo. Można robić tylko jedną rzecz w danym czasie, więc zobaczmy co się wydarzy po Pucharze Ameryki.

To fakt że Ed robi wiele dobrego, a reszta chłopców jest zaraz za nim – Matt Howard i Mark Andrews i kilku jeszcze młodszych osiągających dobre rezultaty. To wspaniałe dla nich, że pracują w zespole i widzą korzyści z tego. To im wszystkim pomoże w przyszłości.

Co masz nadzieję uzyskać tu w Qingdao?

Jak w każdych zawodach ja kocham je wygrywać! Ale zobaczymy – z pewnością wszystko będzie bardzo, bardzo trudne – w tym momencie wiele dzieje sieć przeciwko mnie, ale to dobrze. Jestem z tego zadowolony. Jestem całkowitym realistą analizując co zrobiłem w tym roku i skąd przychodzę.

Czy jesteś zadowolony wracając do żeglarskiej drużyny Olimpijskiej?

To jest zabawne – to wspaniałe na powrót być członkiem drużyny razem z pozostałymi z innych klas. To wspaniałe widzieć ciągle bardzo silną jedność. Wynik tego roku we wszystkich klasach był fantastyczny to dobrze wróży na przyszłość. Każdy musiał pracować ciężko i jestem tego pewny możemy jeszcze raz zrobić dużo dobrego.

Patrząc w przyszłość w następny rok, jak wygląda Twój program żeglowania Finnem?

Nie wygląda dobrze, naprawdę! Mamy rzeczywiście szalony rozkład zajęć w zespole Emirates Team New Zealand, startując ponownie w Auckland w końcu września, musimy przejść całą droga aż do końca rywalizacji. Tak więc przyszły rok będzie dla mnie z powrotem trudny. Ale zobaczymy, jeżeli będą możliwości trenowania, wyznaczony cel , będzie można wyjąć kilka wyników i zrobię to wszystko co mogę najlepiej to jest to życie i pójdę naprzód.

Czy będziesz startował w Mistrzostwa Świata w Cascais?

Mając nadzieję że Team New Zealand przejdzie całą drogę, która aktualnie zmierza do kolizji z Mistrzostwami Świata w Cascais, to zapowiada się trudna sytuacja. Jest wiele spraw do rozwiązania ale domyślam się że to zależy jak dobrze Ed i inni chłopcy będą sobie poczynać i jak wiele czasu będę na treningi i przygotowania do regat.
Ale ja chciałbym móc współzawodniczyć w Olimpiadzie jeszcze raz, jeżeli to będzie możliwe.